4 lata spędziłem “za pierwszym stołem”, obsługując pacjentów w aptece, sklepie rehabilitacyjnym i sklepie zielarskim. Nigdy nie spotkałem się z pacjentem, który stwierdziłby, że choroba na którą musi kupować lekarstwa, jest jego winą. Zawsze była to wina lekarza, systemu ochrony zdrowia i rządu. Tymczasem nasze nawyki (często złe i nieuświadomione), są kluczowym czynnikiem prawidłowego stanu zdrowia.
Główne przyczyny śmierci w Polsce to niewydolność serca, miażdżyca i cukrzyca, czyli choroby, które towarzyszą otyłości i nieprawidłowym nawykom zdrowotnym. Naukowcy przeanalizowali, jakie czynniki wpływają na zwiększenie ryzyka występowania wyżej wymienionych chorób i zebrali je pod wspólną nazwą zespół metaboliczny.
Składają się na niego takie objawy, jak:
- Zbyt duży obwód pasa
- Podwyższony poziom cholesterolu i trójglicerydów
- Podwyższone ciśnienie
- Podwyższony poziom glukozy we krwi
Zdiagnozowanie zespołu metabolicznego jest proste - wystarczy wykonać pomiary wyżej wymienionych czynników. Zespół metaboliczny dotyczy 6 milionów Polaków.
Dlaczego jest to tak niezdrowe!
Zbyt dużo tłuszczu prowadzi do zmniejszenia odporności komórek na insulinę. Organizm wydziela wtedy więcej insuliny, a ten hormon ma działanie anaboliczne - prowadzi do gromadzenia tłuszczu. Tkanka tłuszczowa jest też gruczołem który wydziela leptynę, hormon sytości. Wydawałoby się, że to dobra sytuacja, bo im jesteśmy grubsi, tym bardziej syci. Niestety tak nie jest, ponieważ komórki przyzwyczajają się do leptyny tak samo jak do insuliny i nie reagują na jej działanie. Dodatkowo leptyna może powodować problemy z płodnością.
Zbyt dużo tkanki tłuszczowej to także więcej cholesterolu we krwi. W uproszczeniu, cholesterol zapycha naczynia krwionośne, a palenie papierosów przyśpiesza ten proces. Powoduje to zatory. Większa masa ciała stanowi obciążenie dla serca i naczyń krwionośnych, co powoduje nadciśnienie. Organizm jest przeciążony, szybko się męczymy. Czasem jakikolwiek wysiłek może okazać się zbyt duży dla rozstrojonego ciała - słyszałem o przypadku, gdy ktoś umarł podczas odśnieżania czy nawet po zjedzeniu dużego posiłku.
Walka z zespołem metabolicznym jest de facto walką o życie!!!❤️❤️❤️
Jak wyjść z takiego stanu?
Moim zdaniem warto zrobić swój zdrowotny rachunek sumienia. Pomyślmy obiektywnie nad tym, co można zmienić i poprawić w naszym życiu i następnie, zacznijmy się tym zajmować. Jeśli do tej pory się nie ważyłeś i masz nadwagę, kup wagę i stawaj na niej każdego ranka.
Osoby z dużym samozaparciem schudną, trzymając się planów żywieniowych w Internecie. Inne będą miały z tym problem, wtedy może lepiej jest zapisać się do dietetyka, który będzie wspierał nas w postępach. Dla jednej osoby rozwiązaniem może być dieta niskowęglowodanowa, dla innej łatwiej będzie wytrzymać nie jedząc mięsa.
Mądrym podejściem będzie też obliczenie ile kalorii dziennie potrzebujemy i jedzenie mniej. Aby to osiągnąć musimy jednak posiąść wiedzę na temat tego, ile kalorii zawierają produkty, które jemy aktualnie.
Wydaje mi się, że absolutną podstawą zachowania prawidłowej wagi jest unikanie:
- słodzenia i jedzenia słodyczy - do gorzkiej kawy i herbaty przyzwyczaisz się po kilku dniach
- jedzenia na mieście
- słonych przekąsek
- alkoholu w każdej formie
- tłustych, tradycyjnych potraw, nawet jeśli Twoja babcia mówi że urośniesz po nich duży i silny
- gotowych dań
Ze swojego doświadczenia odradzam diety wymagające katowania się, typu OMAD (jedzenie raz dziennie).
Bardzo polecam prowadzenie dzienniczka wagi, na przykład w formie zeszytu z codziennymi pomiarami lub aplikacji na telefon. Dzięki temu widzisz, że wprowadzone zmiany dają rezultaty i motywuje Cię to do dokładnego trzymania się zamierzeń. Jeszcze lepsze byłoby prowadzenie dzienniczka diety i samopoczucia.
Warto ustalić sobie także cel odnośnie do aktywności fizycznej - może to być na przykład określona ilość kroków zanotowanych codziennie na opasce fit, lub prościej - codzienny spacer po ulubionej trasie. Kilka lat temu zacząłem wracać po pracy na piechotę do domu - co drugi dzień - dłuższa trasa zajmowała mi 15 km (!) po wzniesieniach, krótsza - około 7 km. Po paru miesiącach tak długich spacerów połączonych z dietą, udało mi się zejść z 1 stopnia otyłości do prawidłowej wagi.
Jestem przeciwnikiem aplikacji, ale wtedy bardzo motywowało porównywanie w Endomondo jak dużo kilometrów zrobiłem w każdym miesiącu.
Co sądzę o zespole metabolicznym
Przeciętna, nieuświadomiona osoba żyje niezdrowo. W Polsce uwielbiamy tłuste potrawy, większość osób nawykowo słodzi kawę i herbatę, a ryby, owoce morza czy oleje tłoczone na zimno uważa za fanaberię. Jemy za dużo, co można zobaczyć na przykładzie wielkości porcji przygotowywanych w różnego rodzaju tanich knajpach. Nie lubimy się też zbytnio ruszać, polskim hobby narodowym jest raczej oglądanie meczów z piwem w ręku. Po dwudaniowym obiedzie wypadałoby zjeść ciasteczko.
Ponarzekałem trochę, ale wiem sam po sobie - z perspektywy osoby która cały czas zmaga się z nadwagą - że zmiana nawyków jest bardzo trudna.
Wydaje mi się, że jeśli chcemy zachować zdrowie, bardzo ważne jest usztywnienie swoich poglądów, zaprzestanie wymówek. Jeśli już wprowadzamy jakąś dietę, nie mówmy sobie, że jedno ciastko, jedno piwko, paczka chipsów czy jeden kebab nic nie zmieni. Nie ulegajmy podszeptom w stylu - dzisiaj zjesz frytki, ale potem to dopiero będziesz trzymał dietę. Chodzi o to, by trzymać się ustalonej ścieżki zawsze.
Jeśli zauważyłeś, że ktoś z Twoich znajomych może mieć zespół metaboliczny, być może warto z nim porozmawiać i nakierować go na lepszą drogę, dla jego dobra. Może warto wyciągnąć ich z domu na wspólny długi spacer, podarować książkę o lepszym odżywianiu lub zasugerować wizytę u dietetyka. Mądra osoba przyjmie taką poradę z wdzięcznością, a ta mniej mądra - zrozumie to później.
Podsumowując, jeśli masz predyspozycje do zespołu metabolicznego, bardzo prawdopodobne jest że zasady którymi kierowałeś się przy wyborach zdrowotnych były błędne. Warto w takiej sytuacji udoskonalić swoją wiedzę na temat tego, co jeść, jak ćwiczyć i czego unikać. Wyeliminuj potem niewłaściwe nawyki i zachowaj zdrowie.
Komentarze
Prześlij komentarz