Czy wodorosty są zdrowsze od zwykłych warzyw?



Kelp to wodorost, który rośnie na całym świecie - można go znaleźć zarówno na wybrzeżu Japonii, jak i Irlandii oraz USA. Istnieje wiele odmian tej rośliny - niektóre z nich są czarne, inne zielone i czerwone, różnią się one także wielkością - od małych i niepozornych, do ogromnych.

Wodorosty w Polsce są słabo poznane, natomiast w innych krajach, stanowią one popularne źródło pokarmu.

Jednym z najbardziej interesujących wodorostów, jest wielkomorszcz gruszkonośny, który osiąga długość do 60 metrów (!), oraz wykształca normalne korzenie. Podczas gdy na ziemi wiele upraw ma szkodliwe działanie na środowisko, w którym się rozwija, wodorosty działają odwrotnie - są one niezbędne, dla zachowania równowagi w morskim świecie.


Stanowią one schronienie dla ryby i zwierząt morskich, a także są dla nich pokarmem. Dodatkowo, większość glonów wykazuje działanie przeciwbakteryjne oraz przeciwzapalne, dzięki którym są znane od czasów starożytnych.

Glony jako pokarm są popularne szczególnie w Azji, w krajach nadmorskich, gdzie występują w szczególnej obfitości. W Japonii mówi się, że glony wpływają pozytywnie na długowieczność.
Co ma lepsze działanie - wodorosty, czy jarmuż?

Jarmuż pod niektórymi względami należy do najbardziej wartościowych warzyw. Jego ciemnozielone liście, zaspokajają dzienne zapotrzebowanie na wiele spośród substancji odżywczych. To warzywo o bardzo wysokiej zawartości antyoksydantów, a także witamin A, C, K oraz B6. Stanowi on dobre źródło wapnia, potasu, miedzi oraz manganu.

Zawiera także tak wartościowe substancje, jak sulforafan i indol-3-karbinol, które wspierają regenerację DNA.

Można go porównać z morszczynem, który jest bardzo zdrowy, ze względu na zawartość jodu, potasu, magnezu, wapnia oraz żelaza. Znajdziemy w nim także witaminy, antyoksydanty, fitoskładniki, kwasy omega-3 oraz błonnik. Te substancje są niezbędne dla zachowania prawidłowego zdrowia i nie sposób ich ignorować w codziennej diecie.
Kelp - różnica polega na wysokiej cenie

Kelp staje się co roku coraz tańszy Kelp stał się popularny na początku XX wieku - przed pierwszą wojną światową, wytwarzano z niego nawozy oraz służył jako źródło azotanu potasu, używanego w broni w czasie I wojny światowej. Wtedy właśnie opracowano proces pozyskiwania z niego azotanu potasu.

W latach 30 XX wieku, zaczęto używać alg, jako środka poprawiającego konsystencję żywności, farb i kosmetyków.

Z czasem zaczęto go stosować na większą skalę, co doprowadziło do powstania lepszych metod wydobycia oraz obniżenia jego cen. Wodorosty wprowadzono jako element diety w szpitalach i szkołach w niektórych stanach w USA.

Zaczęto także uprawiać glony, co pozwoliło na znaczne obniżenie ich cen. Niektóre odmiany glonów, smakują prawie tak samo, jak mięso i zawierają mnóstwo białka.
Kelp - najlepsze źródło jodu

Jod jest dość powszechną substancją w przyrodzie, jednak w większości produktów, osiąga on bardzo małe stężenie. Inaczej jest w przypadku morszczynu. Jedna łyżeczka sproszkowanego morszczynu, dostarcza około 500% (!) dziennego zapotrzebowania na jod. Przegrzebki zawierają 5 -6 razy mniej jodu, natomiast dorsz i inne ryby morskie, nawet nie zbliżają się pod tym względem do morszczynu.

Na temat jodu napisano już dużo, dlatego chciałbym przypomnieć tutaj tylko najważniejsze kwestie.

Jod jest niezbędny dla prawidłowej pracy tarczycy. Tarczyca z kolei kontroluje cały organizm i odpowiada za produkcję energii.

Jeśli tarczyca pracuje nieprawidłowo, pogarsza się stan naszych włosów, skóry oraz paznokci. Ma ona także pośredni wpływa na szkielet, oraz pracę mózgu i inne procesy, regulowane przez przysadkę mózgową.

Kolejnym z działań jodu, jest wpływ na mielinizację komórek, czyli prawidłowe wykształcenie się układu nerwowego u dzieci. Wpływa na niego przede wszystkim prawidłowy poziom jodu w organizmie matki w czasie ciąży, oraz w jej mleku.

Z tego powodu, tak ważne jest zachowanie odpowiedniego poziomu jodu w organizmie. Lekarze zalecają przyjmowanie około 150 mcg jodu dziennie. Jeśli przyjmujemy nieprawidłową ilość jodu, może to prowadzić do niedoczynności lub nadczynności tarczycy.
Czy wiesz, co jest źródłem smaku umami?

Wodorosty większości Polaków kojarzą się z niezbyt apetycznym zapachem morza. Smakosze kojarzą wodorosty zupełnie inaczej - jako źródło smaku umami. Przykładowo, to wodorosty Nori, w które zawija się sushi, nadają niepowtarzalnego smaku dla sushi. Inne ciekawe glony, które warto wypróbować, to rodymenia palczasta, wakame, kombu oraz dobrze znana czytelnikom tego bloga, spirulina.

Kelp i inne wodorosty pomału przestają być tylko ciekawostką i zamiast tego, staja się powszechne na naszych stołach. Jeśli do tej pory nie jadłeś glonów, możliwe jest, że masz negatywne przekonania na ich temat. Nie zrażaj się i wypróbuj je. Naukowcy ukuli już nawet nowy termin "kelp higway" (autostrada z glonów), który wskazuje na to, że ludzie są zdrowsi w tych miejscach, gdzie zjada się więcej glonów. Ten pas rozciąga się od Japonii, przez Syberię, do Alaski. 8

W 2010 roku bezkonkurencyjnym producentem glonów były kraje leżące na południowo-wschodnim wybrzeżu Azji, produkujące ogólnie około 99% sprzedanych alg. Sporo glonów produkuje się także w Kalifornii (być może znasz kalifornijską spirulinę), gdzie powstaje co roku od 100 do 170 tysięcy ton wodorostów.

To właśnie z tego kraju, pochodzą glony sprzedawane na rynku USA. Na glonach można zrobić dobry interes dlatego, że nie potrzebują one nawozów, nawadniania oraz zakupu działki, czego nie można powiedzieć o zwykłych zbożach.
Czy zanieczyszczenia wody wpływają niekorzystnie na wodorosty?

Na wzrost wodorostów, wpływa negatywnie wiele czynników, takich, jak ich wycinanie przez producentów, sztormy, połowy ryb, oraz zanieczyszczenie wody. Naukowcy nie są pewni, czy wszystkie glony są bezpieczne od zanieczyszczeń, zwłaszcza, że morza i oceany stają się coraz brudniejsze. Zagrożenie wynikające z jedzenia wodorostów jest tym poważniejsze, że łatwo wchłaniają one minerały z wody morskiej. Z tego powodu, zachodzi ryzyko, ze wchłaniają one także zanieczyszczenia. Według organizacji zajmujących się badaniem oceanów (na przykład NOAA), glony rozwijają się znacznie gorzej w zanieczyszczonej wodzie. Badania pokazują, że glony rosną gorzej, gdy woda jest niskiej jakości i jest w niej dużo osadu.

Nie można jednak powiedzieć, że gdy warunki pogarszają się, glony "mówią pas" i przestają filtrować wodę. Wręcz przeciwnie, wodorosty ciągle przyswajają dwutlenek węgla z wody i zmniejszają zakwaszenie wody.


Glony usuwają także nadmiar azotu oraz fosforu z wody. Można powiedzieć, że glony stanowią bufor bezpieczeństwa, który pozwala zmniejszyć wahania poziomu niekorzystnych substancji w wodzie. W tej chwili, nie ma dokładnych badań na temat niekorzystnego działania glonów. W dzisiejszych czasach, gdy coraz trudniej o produkty o wysokiej zawartości odżywczej, glony będą zyskiwać na znaczeniu. Są one wskazane także dlatego, że uzupełniają one niedobór jodu, wpływając pozytywnie na nasz metabolizm.

Komentarze